Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(WOJCIECH NIEŚPIAŁOWSKI)
Średnio wypadła inauguracja nowego sezonu w Lublinie. Motor w pierwszej kolejce tylko zremisował na własnym boisku z Olimpią Zambrów 1:1.
Kibice „żółto-biało-niebieskich” z ciekawością czekali na ten mecz. Po letnich wzmocnieniach Motor zdawał się być faworytem starcia z Olimpią. Tyle, że lublinianie już od paru sezonów nie potrafią zdobyć trzech punktów na inaugurację. Nie inaczej było także i teraz.
Fani gospodarzy mogli mieć spore problemy z poznaniem swojej drużyny, bo w podstawowym składzie znalazło się aż siedmiu nowych zawodników. Ze starej ekipy, w każdej z formacji pozostało tylko po jednym piłkarzu. W bramce stanął Mateusz Oszust, w obronie zagrał Damian Falisiewicz, w pomocy Dawid Ptaszyński i w ataku Igor Migalewski.
To właśnie ukraiński napastnik otworzył wynik sobotniego spotkania zdobywając w 22 min gola dla Motoru. Radość z prowadzenie nie trwała jednak długo. Już trzy minuty później było 1:1. Goście rozegrali rzut wolny, po którym do wrzuconej w pole karne piłki dopadł Arkadiusz Ciach i głową pokonał Oszusta.
– Przy tej bramce zasnęli wszyscy zawodnicy i absolutnie nie można mieć pretensji do Udarevicia – komentuje Przemysław Delmanowicz, trener Motoru.
– Mam pretensje do całego zespołu, bo wszyscy stali i myśleli, że ktoś strzeli tę piłkę nad bramkę, nad murem i będzie wszystko w porządku.
Ustalony w pierwszej połowie wynik już do końca nie uległ zmianie. Szkoleniowiec lubelskiej drużyny minę po meczu miał nietęgą. Remis z beniaminkiem jest sporym zawodem.
– Rozglądamy się jeszcze za wzmocnieniami. W poniedziałek do Lublina przyjeżdża Damian Jaroń. Mam nadzieję, że w tym tygodniu dotrą do nas certyfikaty Denisa Mooya i Archera, który też już dogadał się z klubem. Wówczas będziemy mieli więcej zawodników i będziemy mogli bardziej straszyć przeciwnika – podkreśla Delmanowicz.
Kolejne spotkanie Motor też rozegra u siebie. W sobotę o godz. 15 na Zygmuntowskie zawita Stal Stalowa Wola.
Motor Lublin – Olimpia Zambrów 1:1 (1:1)
1:0 – Migalewski (22), 1:1 – Ciach (25).
Motor: Oszust – Falisiewicz, Udarević, Wróblewski, Wrzesiński (79 Czułowski) – Orzędowski, Ptaszyński (69 Kądzior), Król (88 Karwan), Sedlewski – Migalewski, Broź.
Olimpia: Czapliński – Olszewski, Piłatowski, Gogol, Szczepanik – Hryszko, Kuczałek (81 Sobótka), Grzybowski, Dzierbicki (88 Gagacki), Zapolnik (74 Dołubizna) – Ciach (72 Poduch).
Żółte kartki: Udarević, Karwan (M) – Sobótka, Dołubizna (O). Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock). Widzów: 800.
Fani gospodarzy mogli mieć spore problemy z poznaniem swojej drużyny, bo w podstawowym składzie znalazło się aż siedmiu nowych zawodników. Ze starej ekipy, w każdej z formacji pozostało tylko po jednym piłkarzu. W bramce stanął Mateusz Oszust, w obronie zagrał Damian Falisiewicz, w pomocy Dawid Ptaszyński i w ataku Igor Migalewski.
To właśnie ukraiński napastnik otworzył wynik sobotniego spotkania zdobywając w 22 min gola dla Motoru. Radość z prowadzenie nie trwała jednak długo. Już trzy minuty później było 1:1. Goście rozegrali rzut wolny, po którym do wrzuconej w pole karne piłki dopadł Arkadiusz Ciach i głową pokonał Oszusta.
– Przy tej bramce zasnęli wszyscy zawodnicy i absolutnie nie można mieć pretensji do Udarevicia – komentuje Przemysław Delmanowicz, trener Motoru.
– Mam pretensje do całego zespołu, bo wszyscy stali i myśleli, że ktoś strzeli tę piłkę nad bramkę, nad murem i będzie wszystko w porządku.
Ustalony w pierwszej połowie wynik już do końca nie uległ zmianie. Szkoleniowiec lubelskiej drużyny minę po meczu miał nietęgą. Remis z beniaminkiem jest sporym zawodem.
– Rozglądamy się jeszcze za wzmocnieniami. W poniedziałek do Lublina przyjeżdża Damian Jaroń. Mam nadzieję, że w tym tygodniu dotrą do nas certyfikaty Denisa Mooya i Archera, który też już dogadał się z klubem. Wówczas będziemy mieli więcej zawodników i będziemy mogli bardziej straszyć przeciwnika – podkreśla Delmanowicz.
Kolejne spotkanie Motor też rozegra u siebie. W sobotę o godz. 15 na Zygmuntowskie zawita Stal Stalowa Wola.
Motor Lublin – Olimpia Zambrów 1:1 (1:1)
1:0 – Migalewski (22), 1:1 – Ciach (25).
Motor: Oszust – Falisiewicz, Udarević, Wróblewski, Wrzesiński (79 Czułowski) – Orzędowski, Ptaszyński (69 Kądzior), Król (88 Karwan), Sedlewski – Migalewski, Broź.
Olimpia: Czapliński – Olszewski, Piłatowski, Gogol, Szczepanik – Hryszko, Kuczałek (81 Sobótka), Grzybowski, Dzierbicki (88 Gagacki), Zapolnik (74 Dołubizna) – Ciach (72 Poduch).
Żółte kartki: Udarević, Karwan (M) – Sobótka, Dołubizna (O). Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock). Widzów: 800.
